- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 3 minuty.
To najbardziej chaotyczna, nieprzygotowana i niedopracowana sesja w całej obecnej kadencji. Na domiar złego była to sesja zwołana poza zaplanowanym terminem, a przecież nie była to sesja nadzwyczajna.
Zastanawiające jest co skłoniło przewodniczącego Koska ? zarazem sekretarza krakowskiej PO - do zwołania tej sesji właśnie w tym terminie tzn. 10 kwietnia ? w 4 rocznicę katastrofy smoleńskiej. Czyżby te korekty korekt Zarządu były aż tak ważne i nie cierpiące zwłoki ,że nie mogły poczekać do wtorku 15 kwietnia kiedy to była zaplanowana właśnie kwietniowa sesja ? O paranoiczności tych korekt pisałam już wiele razy dlatego nie będę tu się wdawać w szczegóły, tylko przytoczę Państwu fragment z opisanej przeze mnie sesji wrześniowej z 2013r?. Kontrowersje wzbudziła też korekta listy rankingowej zadań powierzonych na 2014r. w zakresie tworzenia ,modernizacji i utrzymania: zieleńców i skwerów wraz z małą architekturą, ogródków jordanowskich , osiedlowych placów zabaw. Tu zażądałam od przewodniczącego Koska informacji jaka suma została przeznaczona w tym roku na bieżące utrzymanie ogródków jordanowskich w naszej dzielnicy. Okazało się ,że jest to suma niemała bo aż 251 tys. dlatego też w obliczu stanu placu zabaw na ul. Konecznego zażądałam wykazu ile pieniędzy przeznaczono na poszczególne place zabaw w dzielnicy i co za nie zrobiono. W tej sprawie poparł mnie zdecydowanie radny Ireneusz Lisiak również żądając takiego wykazu. W związku z czym Kosek już nie miał wyjścia i obiecał nam ,że taki wykaz otrzymamy ,ale czy tak się stanie to trudno powiedzieć bo przecież wszystkie obietnice działaczy PO to puste obietnice, począwszy od premiera Tuska aż na Dzielnicy kończąc?
A tak na marginesie to do tej pory nie otrzymałam odpowiedzi w tej sprawie. Zresztą nie udzielanie odpowiedzi na moje pisma przez Zarząd czy też samego przewodniczącego Koska weszło już chyba do kanonu ich postępowania. Wspomnę tu tylko na sprawę remontu ul. Pielęgniarek czy braku odpowiedzi chociażby na ostatnie dwa moje pisma złożone na poprzedniej sesji. A wracając do tej nieszczęsnej kwietniowej sesji to szczytem absurdu była uchwała Zarządu w sprawie delegowania radnych ? Deleguje się radnych wskazanych w uchwale do udziału: w komisjach konkursowych, odbiorów robót, przygotowujących porozumienia negocjacyjne oraz w komisjach powołanych w sprawach publicznych o znaczeniu lokalnym powołanych przez podmiot zewnętrzny, w okresie od 11 kwietnia 2014r. do 30 maja 2014r. I tu następuje wymienienie nazwisk 20 radnych po czym do tak przygotowanej uchwały Kosek wnosi poprawkę w której do odbioru prac w ogródku jordanowskim na Banacha deleguje trzech radnych: Lisiaka, Partykę i Palimąkę. Tłumaczy to tym, że w obliczu nowego statutu dzielnic który wchodzi od 11 kwietnia nie ma kompetencji do wyznaczania radnych i ustalania delegacji, ale ponieważ jest teraz okres przejściowy do końca tej kadencji to wyznacza radnych poprawką. A więc wychodzi na to, że prawnie nie może ale musi! A smaczku całości dodaje występ jakiegoś pseudointerpretatora nowego statutu dzielnicy, który usiłował nam wmówić ,że Kosek postępuje słusznie z punktu widzenia prawa a błąd popełnił ustawodawca czyli radni miejscy którzy uchwalili nowy statut dzielnic. Personalnie odpowiadał za to radny Platformy Obywatelskiej Dominik Jaśkowiec. W dwutygodniku miejskim Krakow.pl nr 3 z 12 lutego 2014 w tekście ?Nowe statuty coraz bliżej? jest zamieszczona wypowiedź wspomnianego radnego. Zacytuję tylko jeden fragment dla obrazu całkowitego bałaganu prawnego i kompetencyjnego związanego z nowym statutem dzielnic. ?Nowe statuty wejdą w życie 1 stycznia 2015roku. Mamy zatem 10 miesięczny okres przejściowy? A z praktyki na tej bałaganiarskiej sesji wynika, że część statutu jest ważna już dziś, część ważna jutro, a część dopiero za kilka miesięcy.
Moim zdaniem Zarząd rozmywa swoja odpowiedzialność w tej sprawie przerzucając ją na Radę Dzielnicy, a praktycznie poprawką i tak zrobi wszystko według swego uznania. Szczególnie, że do tej pory, jak już wspomniałam, nie mam odpowiedzi na moje pismo z 17 marca br. skierowane do przewodniczącego Koska o następującej treści: Proszę o udzielenie pisemnej informacji dlaczego Zarząd Dzielnicy od początku kadencji w 20011r do chwili obecnej ani razu nie oddelegował mnie do udziału w delegacjach, odbiorach itp.
A może radni PO tak byli zajęci organizacją Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Krakowie w 2022r i zbieraniem ? bardzo opornie idącym - podpisów pod listą kandydatów do PE, że nie zauważyli jaki bubel prawny został przez nich stworzony?