NATO: poważny szczyt – a jak we mgle
Niezwykle poważny szczyt NATO i można powiedzieć – czysta kpina. Nie błazenada a kpina z cierpienia ludzi. Wszak jakby ścisnąć rezultaty to na to wychodzi. Mapa drogowa – start - na połowę maja. Ukraina miała być zajęta w dni, broni się już miesiąc, jest rozwalana, zostawiona na pastwę bestii owładniętej manią dojścia do mocarstwowości. Już miesiąc a do samego planowania pomocy ma być drugie tyle z hakiem? Czyżby NATO liczyło na to, że Ukraina w końcu zostanie zrównana z ziemią, ludzie wybici, oprócz tych którym się uda jeszcze uciec – i będzie można wrócić do biznesów – bo ropa, gaz i tablica Mendelejewa.